Ciemna Strona Emigracji – Newsweek Polska
W Wielkiej Brytanii jest kilka tysięcy współczesnych niewolników. Wielu z nich to pracujacy za półdarmo Polacy, wykorzystywani czesto przez innych Polaków.
Kobiety i mezczyźni. Albańczycy, Słowacy, Polacy, Nigeryjczycy i Wietnamczycy. Obsługują po 120 klientów dziennie w burdelach, piłują paznokcie klientkom salonów kosmetycznych, układają bruk, zbierają kapustę, patroszą kurczaki. Są pilnowani jak wieźniowie, czasem bici. Zwykle wystarczy ich zastraszyć. Haruja sześć, siedem dni w tygodniu. Po 17 godzin dziennie, za kilkanaście funtów, czyli mniej niż 100 złotych tygodniowo. Niedawno Brytyjczyków wzruszyła historia 43-letniego Darrella Simestera. Meżczyzna zniknał 13 lat temu. Jak sie okazało, jako młody człowiek znalazł sie przez przypadek w obozowisku gangu travellersów (Romowie z Irlandii) na smietnisku miedzy Cardiff i Newport. Został uwieziony i zmuszony do pracy za półdarmo. Rodzina dawno uznała go za zmarłego. Dopiero teraz odnalazł sie dzięki operacji policji. „Niewolnictwo w środku naszego kraju” – pisały gazety.